Autor: Zuzanna Stańska Data publikacji: 05.10.2015
crowdfunding , crowdsourcing , Indiegogo , Kickstarter , polakpotrafi.pl , wspieram.to
Crowdfunding jest formą crowdsourcingu, która polega na finansowaniu różnego rodzaju projektów przez społeczność, która jest wokół tych projektów zorganizowana. Tego typu akcje charakteryzują się dużą ilością jednorazowych wpłat o niskich kwotach, dzięki czemu uzyskuje się efekt masowości przedsięwzięcia.
Internet przysłużył się powstaniu wyspecjalizowanych serwisów służących finansowaniu projektów. Od 2008 działa
Indiegogo
a od 2009
Kickstarter
- najsłynniejszy tego typu portal na świecie, który obrósł wręcz legendą.
W zamian za sfinansowanie projektu jego twórca zazwyczaj oferuje wspierającym unikalne bonusy (gadżety, prawo pierwszeństwa zakupu, możliwość kształtowania produktu czy podglądania procesu produkcji itd.), oferuje swój produkt lub też w skrajnych przypadkach oddaje udziały w przedsięwzięciu.
Jeśli chodzi o muzea,
najsłynniejszym przykładem crowdfundingu jest budowa Muzeum Tesli w Nowym Yorku. Kampania przeprowadzona w serwisie Indiegogo nazwana "
Let's Build a Goddamn Tesla Museum
" zakończyła się spektakularnym sukcesem, o którym głośno było w mediach. Zamiast zakładanych 800.000 dolarów organizatorom udało się zebrać ponad 1.300.000, dzięki którym wykupiono stare laboratorium Nikoli Tesli znane jako Wardenclyffe Tower i przekształcenie go w muzeum. Część potrzebnej do wykupu kwoty (850.000 dolarów) już poza kampanią, zostało sfinansowane przez stan Nowy York.
Przykład Tesli był naprawdę spektakularny - ale nie wszystkie kampanie tak się kończą. Akcję o podobnie dalekosiężnych planach chcieli zrealizować ludzie stojący za planem budowy Museum of Science Fiction w Waszyngtonie, jednak z zakładanych 160.000 dolarów udało im się zebrać "tylko" 54.000 dolarów.
Autry National Center of The American West zajęło się tematem sfinansowania wystawy czasowej i zdecydowało się porzucić standardowe formy wsparcia przez państwo lub prywatne firmy i zwróciło się ku społeczności. Dzięki temu udało się zrealizować wystawę
Route 66: The Road and The Romance
. Crowdfunding miał w tym przypadku o tyle sens, że tego typu wystawa z pewnością mogła liczyć na popularność i odbić się wśród fanów tematu szerokim echem. Kampania w serwisie Indiegogo miała na celu zebranie 66.000 dolarów, co się z resztą udało. W podobny sposób wystawę sztuki na temat jogi sfinansowało The Arthur A. Sackler Gallery będące częścią Smithsonian, które zebrało 176.000 dolarów poprzez serwis Razoo.
W Europie crowdfunding jest mniej popularny,
co nie znaczy jednak, że nie wykorzystywany. Świetnym europejskim przykładem jest remontu paryskiego Panteonu, którego społeczny aspekt został nawet podkreślony poprzez grafikę umieszczoną na rusztowaniu kopuły. Podobnie działa Luwr, który dzięki wsparciu społeczności mógł zakupić XIII-wieczne figurki z kości słoniowej. Tego typu podpieranie się zbiórkami publicznymi jest z resztą dosyć powszechne - zazwyczaj jednak w muzeach widujemy pudełka, do których można wrzucać pieniądze, tym razem jednak posłużono się serwisem internetowym, dzięki czemu Luwr mogli wspierać ludzie z całego świata.
Promocja projektu jest kluczowa,
przy opisywaniu zjawiska crowdfundingu. Często twórcy stają dosłownie na rzęsach, żeby ich projekt został zauważony. Jest to niezbędne, gdyż na samym Kickstarterze można w jednym czasie wesprzeć tysiące projektów. Twórcy produkują filmy reklamowe, filmy opisujące projekt, tworzą grafiki, kampanie PR-owe i wykupują reklamy tylko po to, by dotrzeć do osób potencjalnie zainteresowanych projektem. Czasami krytykuje się tego typu pomysły argumentując, że mniej spektakularne czy mówiąc wprost "trudne" i ambitne projekty, które nie mają szans na zebranie szerszej rzeszy odbiorców nie mają szans przy tego typu publicznym finansowaniu. Niemniej historia pokazała, że warto spróbować z tego typu metodą finansowania, szczególnie, że można to także dobrze wykorzystać pod względem public relations.
Crowdfunding jest w większości krajów prawnie nieuregulowany. W Polsce powstały polskie wersje międzynarodowych serwisów uwzględniające lokalną specyfikę prawną. Są to takie serwisy jak polakpotrafi.pl czy wspieram.to.
Polskie muzea podchodzą do tematu z pewną dozą nieśmiałości.
Zdarzają się jednak próby. OSP Muzeum Ratownictwa w Krakowie jako jedyne w Polsce, gromadzi eksponaty związane z różnymi dziedzinami ratownictwa medycznego, lotniczego, oraz ratownictwem, także pożarniczym oraz historią policji. Poprzez serwis PolakPotrafi.pl pokusiło się ono o crowdfunding Fiata 125p - wozu operacyjnego straży pożarnej, co jednak zakończyło się fiaskiem. Z 8000 zł zebrano jedynie 195 złotych . Sukces natomiast odniósł Projekt Lawendowego Muzeum Żywego im. Jacka Olędzkiego będący etnograficznym przystankiem edukacyjnym i warsztatowym, w którym "można zasmakować powrotu do wiejskich czasów minionych". Projekt był rozpisany na 50.000 złotych, zebrano natomiast ponad 60.000 złotych. Tego typu projekty pokazują, że w Polsce, pomimo sceptycznych głosów w mediach, kampanie crowdfundingowe również mogą przynieść ciekawe rezultaty.