Autor: Zuzanna Pawilkowska Data publikacji: 29.07.2015
stereoskopia , teart , 3D , Platige Image
Połączenie teatru i obrazu 3D może wydawać się co najmniej nietypowe, ale postęp i ciągłe poszukiwanie nowych środków przekazu kultury determinują powstawanie połączeń dotąd niespotykanych. O obrazie stereoskopowym porozmawialiśmy z Rafałem Sadowym ze studia animacji i postprodukcji Platige Image - twórcami aranżacji 3D do przedstawienia „Romeo i Julia”.
Zuzanna Pawlikowska: Skąd się wziął pomysł na połączenie sztuki teatralnej i technologii 3D?
Rafał Sadowy
:
Idea pojawiła się w bardzo naturalny sposób, ponieważ łączy ze sobą pojęcia, które istnieją od dawna - film, animację, teatr i stereoskopię. Myślę, że pomysł ich połączenia był tylko kwestią odpowiedniej wizji artystycznej. To ona popchnęła nas do poszukiwania nowych rozwiązań technologicznych. Z kolei technologia otworzyła nowe, wcześniej niespotykane możliwości artystycznego wyrazu. Pierwsze próby przeprowadzaliśmy w małej skali - na ekranie szerokości trzech metrów. mogliśmy w ten sposób sprawdzić jak wygląda prawdziwy obiekt na tle projekcji stereoskopowej. Rezultaty były zadziwiająco wiarygodne, miało się wrażenie, że obiekt staje się integralną częścią projekcji. Dało nam to pewność, że aktorzy na scenie również staną się integralną częścią wykreowanego przez nas świata, na dużym, dwudziestometrowym ekranie.
ZP: Jak powstaje aranżacja teatralna 3D?
RS:
Proces powstawania bardzo przypomina proces tworzenia animacji 3D. Różnica polega na tym, że łączymy nasze animacje z żywą grą aktorską na scenie, a w niektórych scenach używamy też prawdziwych elementów scenografii i nasze animacje są jedynie ich dopełnieniem. Jest to więc praca na żywym organizmie, jakim jest teatr i w tym przypadku cały proces jest znacznie bardziej złożony.
ZP: Ile czasu pochłania stworzenie takiego przedstawienia?
RS: Stworzenie takiego spektaklu trawa od kilku do kilkunastu miesięcy, w zależności od jego tematyki oraz stylistyki. Jest to z pewnością czasochłonny proces, wymagający wielu prób i testów podczas realizacji, w trakcie której zderzamy ze sobą animację oraz żywą grę aktorską.
ZP: Co stereoskopia wnosi do odbioru sztuki?
RS:
Stereoskopia 3D w teatrze stworzyła nowy język opowiadania historii, który łączy klasyczny teatr oraz kino. Nie jest tylko dodatkowym "efektem" jak to ma miejsce w filmie, ma znacznie większe znaczenie - staje się środkiem wyrazu. Dzięki takiemu podejściu mamy właściwie nieograniczone możliwości budowania wirtualnej scenografii i tworzenia animacji, które doskonale dopełniają grę aktorów i prawdziwą scenografię.
ZP: Czy w Polsce możemy obejrzeć już taki spektakl?
RS: "Polita" była pierwszym spektaklem, w którym wykorzystaliśmy tę technologię. Premiera odbyła się ponad 3 lata temu na festiwalu CAMERIMAGE w Bydgoszczy. Przez kolejny rok spektakle były pokazywane na warszawskim Torwarze. Przez kolejne lata "Polita" była pokazywana w Moskwie oraz w kilku niemieckich miastach. Nasz ostatni spektakl "Romeo i Julia" można zobaczyć w Petersburgu.
ZP: Dlaczego teatry decydują się na innowacyjne rozwiązania ?
RS:
Myślę że jest to kwestia nowego języka i nowych możliwości, jakie daje technologia stereoskopii 3D. Dlatego teatry są zainteresowane tym rozwiązaniem i obok klasycznych spektakli, chcą również zaoferować coś świeżego swoim widzom.
ZP: Czy z inicjatywą stworzenia takiego projektu wychodzi teatr, reżyser czy Państwo, jako projektanci? Kto przedstawia szczegółowy plan, jak ma wyglądać obraz i co ma się na nim znajdować ?
RS: Obecnie funkcjonują dwa modele. W pierwszym, z inicjatywą wychodzimy my, przedstawiamy zrealizowane spektakle i możliwości, jakie daje nasza technologia. W drugim to reżyser zgłasza się do nas po tym, jak miał okazję obejrzeć nasz spektakl i się nim zainteresował. Podczas realizacji spektaklu odpowiadamy za stronę plastyczną. Tworzymy wiele koncepcji poszczególnych scen, co pozwala na dokonanie wyboru stylu, który sprawdzi się najlepiej i pozwoli w najpełniejszy sposób opowiedzieć historię. Kolejnym etapem pracy jest stworzenie wstępnych animacji 3D poszczególnych scen, w oparciu o scenariusz. Takie animacje pozwalają na przeprowadzenie pierwszych prób z aktorami i wprowadzenie niezbędnych korekt. Próby w teatrze powtarzamy aż do uzyskania ostatecznego efektu. Oczywiście każdy z tych etapów zakłada ścisłą współpracę z reżyserem.
ZP: Czy mają Państwo plany na przyszłość aby tworzyć takie spektakle?
RS:
Pracujemy obecnie nad kolejnym dużym projektem scenicznym wykorzystującym w jeszcze większym stopniu stereoskopię 3D.
Stopień realizacji projektu jest już bardzo zaawansowany.
ZP:
Dziękujemy za rozmowę.