Autor: Redakcja Data publikacji: 15.06.2015
beacon , ibeacon , technologie zbliżeniowe , fotokod , QR , qr kod , NFC , Near Field Communication , Muzeum Neonu , MOCAK , Virtualna Warszawa , aplikacja mobilna
Beacony, po fotokodach i NFC, są kolejną technologią, która ma ułatwić i przede wszystkim unowocześnić wizytę w muzeum. Dzięki mikrolokalizacji instytucja może m.in. udostępnić zwiedzającym dodatkowe treści dotyczące eksponatu, wskazać powiązane obiekty lub umożliwić osobom niepełnosprawnym kontakt z dziełami sztuki.
Czym są beacony i ile kosztują?
Beacony to niewielkie urządzenia, które dzięki bezprzewodowej łączności komunikują się - wymieniają dane - z aplikacją zainstalowaną na smartfonie i przesyłają na nią wiadomości dopasowane do precyzyjnej lokalizacji i kontekstu. O ile sam odbiór komunikatu nie wymaga żadnych czynności od właściciela telefonu, to jednak konieczny jest dostęp do internetu i zainstalowana aplikacja dedykowana oraz włączony moduł Bluetooth.
Te trzy wymagania wcale nie są banalne
, cały czas trwają prace by, przynajmniej ostatnią z tych konieczności wyeliminować, a że pracują nad tym równolegle Google i Apple, bariery pewnie wkrótce zostaną wyeleiminowane.
Dziś beacony wykorzystują technologię Bluetooth Low Energy (BLE, Bluetooth 4.0, Bluetooth Smart), która angażuje bardzo niewielkie ilości energii. Dzięki temu nadajniki mogą działać bez zewnętrznego źródła zasilania nawet dwa lata. Beacony krakowskiej firmy
Estimote
, jednego z ich największych producentów, wspierają urządzenia wyposażone w system iOS 7.0 oraz Android 4.3 lub nowsze.
Beacony są chętnie wykorzystywane przede wszystkim w biznesie i marketingu - przynoszą realne korzyści materialne, ułatwiają dokonywanie płatności, dystrybuują informacje o promocjach w postaci powiadomień push, potrafią uruchomić aplikację, mogą też agregować dane o zachowaniach użytkowników, które dziś traktuje się jak twardą walutą. Skoro jesteśmy przy temacie pieniędzy, koszt pakietu 3 urządzeń oferowanych przez Estimote to 99 $ - jedni mówią, ze to tanio, inni twierdzą, że drogo, wszystko zależy od posiadanego budżetu.
Beaconów nie wystarczy po prostu kupić, aby korzystać z potencjału technologicznego, tych małych nadajników - trzeba jeszcze każdy z nich zaprogramować i... bagatela stworzyć dedykowaną aplikacje mobilną. Wyglada więc na to, że 30$ za urządzenie to dopiero początek kosztów. Specjaliści przepowiadają jednak, że beacony bedą w przyszłości tanieć.
Beacony w polskich muzeach
Dobre praktyki wykorzystania nadajników opartych na technologii Bluetooth płyną z zagranicy – przykładowo
Dom Rubensa w Antwerpii
został wyposażony w sieć beaconów, które komunikują się z urządzeniami przenośnymi zwiedzających, a
Philips Museum w Eindhoven
oferuje niecodzienną przygodę dzięki interaktywnej grze angażującej beacony.
A jak sytuacja wygląda w Polsce?
Pionierskie wdrożenie stanowiła aplikacja mobilna
warszawskiego Muzeum Neonu
.
Aplikacja
została udostępniona z końcem 2013 roku, jest
multimedialnym przewodnikiem po eksponatach
znajdujących w muzeum oraz szlakach dawnych lokalizacji neonów. Poprzez integrację z systemem nadajników udostępnia użytkownikom dodatkowe materiały. Dzięki mikrolokalizacji zwiedzający otrzymują np. informacje na temat historii oglądanego neonu czy dostęp do audioprzewodników.
Beacony w MOCAKu
Drugim, niestety ostatnim, znanym nam przykładem zastosowania nadajników beacon w polskich muzeach jest wdrożenie Muzeum Sztuki Współczesnej w Krakowie MOCAK . Rozbudowana aplikacja mobilna, która zawiera m.in. zbiór praktycznych informacji dla zwiedzających, mapę muzeum oraz opisy wystaw, jest zintegrowana z systemem beaconów rozlokowanych w przestrzeni muzealnej.
Dzięki mikrolokalizacji zwiedzający otrzymują
dodatkowe treści
lub mogą poznać
położenie eksponatu
za pomocą cyfrowej mapy. Aplikacja dostępna jest na trzy systemy: Android, iOS oraz Windows Phone. Alternatywą dla właścicieli mniej zaawansowanych technologicznie urządzeń są fotokody, czyli znaczniki umieszczone obok obiektu, których zeskanowanie odblokowuje dodatkowe materiały.
Przewaga beaconów nad QR kodami wynika m.in. z automatyzacji komunikacji między urządzeniami.
Zwiedzając, otrzymuje się wiadomość, gdy tylko znajdzie się w zasięgu nadajnika, co stanowi olbrzymie udogodnienie m.in. dla osób z niepełnosprawnością wzroku.
Zaletą kodów QR jest za to niższa cena – system fotokodów jest tani i nie wymaga zakupu dodatkowych urządzeń
.
Foto: http://estimote.com/